Październik kojarzy mi się orzechowo. Nagle nabrałem chęci na małe, niepozorne i może niezbyt piękne, ale szalenie dobre, ciasteczka z masłem orzechowym i musem miodowo-dyniowym. Znikają szybciutko, bo to ciasteczka na tak zwany jeden kęs. Przy okazji pomyślałem, że to dobry pomysł na mały prezent dla bliskiej osoby. Wymagałyby wtedy większego dopracowania jeśli chodzi o formę, ale to tylko kwestia poświęcenia im większej uwagi i czasu. Te, upieczone na szybko, są lekko niezdarne, ale w tym ich urok. Poza tym nie mam chyba rozbudowanych zdolności manualnych jeśli chodzi o zdobienia, kształty, formy. Zadręczać się tym nie będę. Grunt, że w smaku wyśmienite… Powinny się szczególnie spodobać dzieciakom – mają w sobie wszystko, co dzieci lubią najbardziej – orzechy i dużo słodyczy. Do dzieła zatem…
p.s. ciasteczka wyjątkowo źle mi się fotografowały, albo ja nie miałem dnia, albo one – trudno!
Co potrzebne:
150 g mąki pszennej pełnoziarnistej
80 g masła orzechowego
2 łyżki gęstego miodu lub 2 łyżki brązowego cukru
łyżka słodkiej śmietanki
szczypta soli i cynamonu
1 łyżka sezamu (opcjonalnie – ja zaszalałem, ale możecie z tego zrezygnować)
Jak:
Ze składników zagniatam ciasto. Powinno być gładkie i lśniące. Ciasto wkładam na godzinę do lodówki – będzie je łatwiej wałkować.
Schłodzone ciasto rozwałkowuję na grubość ok 2-3mm (najlepiej odrywać kawałki ciasta i wałkować partiami).
Wykrawam nieduże ciasteczka kieliszkiem lub foremką. Układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piekę ok. 15-17 minut w piekarniku w temperaturze 180 stopni.
Z tej ilości ciasta powinno wyjść ok. 30 ciasteczek. Ciasteczka są kruche i lekko brązowe.
Wystudzone ciasteczka przekładam musem z dyni, dekoruję musem i orzechami w karmelu oraz posypuję startą mrożoną cytryną.
Do dekoracji:
Miodowy mus z dyni
Dynię podzieloną na kawałki piekę w temperaturze 180 stopni ok. 20 minut do miękkości.
Upieczoną dynię miksuję na bardzo gładki mus z dodatkiem miodu i soku z cytryny. Ilość miodu zależy od tego, jak bardzo lubicie słodkie. Soku z cytryny powinniście dodać tyle, by przełamać słodki smak, ale nie rozrzedzić zanadto musu. (Nie podaję ilości dyni, miodu i cytryny, bo wszystko zależy od tego ile tej dyni jest, a przecież nigdy nie piecze się jednego czy dwóch kawałków, tylko od razu hurtowo i na zapas).
Do przełożenia ciasteczek użyłem musu zmiksowanego z masłem orzechowym – na 1 kopiastą łyżkę musu 1/2 łyżki masła orzechowego.
Na ciasteczku rozsmarowuję warstwę musu, przykrywam drugim ciasteczkiem. Na wierzch nakładam również mus dyniowo-orzechowy.
Na wierzch ścieram nieco mrożonej cytryny (cytrynę włóżcie do zamrażalnika – po zamrożeniu świetnie się ściera przy pomocy małej tarki albo zeskrobuje czubkiem noża)
Ciasteczka przyozdobiłem kawałkami orzecha włoskiego w karmelu.
Wyłuskane podzielone na połówki lub ćwiartki orzechy wrzucam na rozgrzaną na średnim ogniu patelnię. Prażę ok. 1-2 minut i posypuję cienką warstwą cukru (cukru tylko tyle, by przyprószyć orzechy). Pozostawiam do czasu, gdy cukier się rozpuści i oblepi orzechy. Dobrze jest lekko poruszać patelnią, by karmel równomiernie pokrył orzechy. Obserwujcie karmel – powinien być ciemno złoty.
Skarmelizowane orzechy pozostawiam do wystygnięcia. Chyba, że macie żaroodoporne palce, ale raczej nie polecam zabaw z gorącym karmelem.
Kawałki orzecha układam nie wierzchu ciasteczka.
Gotowe ciasteczka schładzam przez godzinę w lodówce – to nie jest konieczne, ale mus dyniowo-orzechowy staje się wtedy bardziej zwarty, a ciasteczka przechodzą jego smakiem.
Życzę słodkiego&miłego!
Inspiracją do zrobienia ciasteczek był TEN PRZEPIS
Mmmm ten mus <3 Teraz dynię mogę jeść 24 h :D
PolubieniePolubienie
Sezon na dynię trwa! U mnie dziś ciasto dyniowo-pomarańczowe. Właśnie wyciągnięte z piekarnika. Pachnie w całym domu :)
PolubieniePolubienie
Są urocze! Cieszę się, że mój przepis Ci posłużył :)
PolubieniePolubienie
To ja dziękuję :)
PolubieniePolubienie