CIASTECZKA OWSIANE Z ŻURAWINĄ I MIODEM

 

Dziś funduję post o czymś, czego dawno już nie ma. Nie ma, ponieważ domowe owsiane ciasteczka znikają zaraz po tym jak ostygną. Na szczęście ich wykonanie jest tak szybkie i tak łatwe, że pieczenie można powtarzać nieskończoną ilość razy w dowolnym miejscu i momencie. Domowe tym się różnią od tych ze sklepu, że wiemy co się w nich kryje. Samo dobro, żadnych polepszaczy. A jeśli skusicie się, by zrobić na zapas, świetnie przechowują się w pudełku czy puszce. Do dzieła zatem…

 

Co potrzebne:

1 szklanka mąki pełnoziarnistej

2,5 szklanki płatków owsianych

0,5 szklanki brązowego cukru

1/4 szklanki gęstego miodu

100 g roztopionego i wystudzonego masła

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 szklanki świeżej żurawiny

3/4 szklanki ziaren i orzechów (ja użyłem posiekanych 0rzechów włoskich, słonecznika, siemienia lnianego, białego sezamu)

 

Jak:

Ziarna i orzechy prażę na suchej patelni. Przez 2-3 minuty, by złapały kolor i uwolniły zapachy.

1 szklankę płatków miksuję na drobniutko. Resztę pozostawiam w całości.

Wszystkie składniki (oprócz świeżej żurawiny) mieszam łopatką w dużej misce. Na samym końcu dodaję żurawinę i jeszcze raz delikatnie mieszam, by żurawina połączyła się z ciastem, ale nie popękała (zależy mi na całych owocach).

Ciasto wyjdzie bardzo gęste i lepkie. Aby je lepiej formować w ciasteczka delikatnie natłuszczam dłonie olejem lub zwilżam wodą.

Z ciasta formuję kulki wielkości dużego orzecha włoskiego i układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Kulki delikatnie rozpłaszczam dłonią nadając okrągły kształt. Ciasteczka nieco rosną w czasie pieczenia, więc należy zostawić między nimi odstępy.

Ciastka piekę ok. 15-18 minut w temperaturze 170 stopni (ja piekłem z termoobiegiem).

 

Życzę smacznego&słodkiego!