SOS POMIDOROWO-PAPRYKOWY

Tydzień pomidorowy.Vol1

Na każdym straganie, za każdym rogiem, z każdej półki, z grządek – prężą się i kuszą zapachami pomidory. Nawet sąsiad, choć ma malutki balkonik, zasadził w skrzynce krzaczek i teraz widzę z okna jak bezwstydnie podjada… Ja też podjadałem – w ogrodzie, prosto z krzaka. Nawet niespecjalnie dbałem, by przepłukać czy przetrzeć.

Mnogość odmian i kolorów taka, że grzechem byłoby nie zatrzymać smaku na później.

Wygrzebałem z szuflady kilka zdjęć z tamtego roku. Pyszny i niezwykle prosty przepis na sos pomidorowy z nutą czosnku i papryki. Robię go tak często, jak wpadnie mi w ręce większa ilość małych, koktajlowych pomidorków. Nadaje się do wszystkiego – na grillowaną kanapkę, do pizzy, makaronu, nawet na zupę krem. Można w słoiku przetrzymać kilka dni na bieżące potrzeby lub zapasteryzować na zimę. U mnie znika natychmiast.

Potrzebne:

1 kg koktajlowych pomidorów
3 czerwone papryki
1 główka czosnku
3 czerwone cebule
1 pęczek natki pietruszki
oliwa
sól, pieprz, ocet jabłkowy

Przepis jest banalnie prosty i w tej prostocie tkwi jego siła.

Na blachę lub formę do pieczenia spryskaną oliwą rozkładam pomidorki w całości, pokrojone w kostkę paprykę i cebulę, obrane ząbki czosnku (ja daję w całości, ale można pokroić w grubsze plastry). Wszystko posypuję grubą solą morską, świeżo mielonym na grubo czarnym pieprzem i spryskuję octem jabłkowym.
Piekę w temperaturze 170 stopni tak długo, aż pomidorki mocno się skurczą, puszczą sok, a ich skórka miejscami się przypiecze, nawet przypali. Zyskuje wtedy miłego, dymnego zapachu.
Na sam koniec posypuję natką – grubo pociętą (zaparzy się w gorącym sosie, ale nie straci zapachu).
Przekładam do wyparzonych słoików.

Tydzień pomidorowy uważam za otwarty…

Dodaj komentarz