TARTA ZE ŚLIWKAMI I SERKIEM MASCARPONE

Ulegam szaleństwu zbieractwa. Dopada mnie dziecięca radość, gdy mogę zrywać, zbierać, upychać w koszu. Zwłaszcza w cudzych ogrodach. I oczywiście za zgodą właściciela. Ten atawistyczny odruch wzbogaca mnie nie tylko w sensie posiadania, ale przede wszystkim obcowania z tym, co daje gorący lipiec, bogaty sierpień i hojny wrzesień. Własnego ogrodu nie mam, więc jak tylko nadarzy się okazja zanurzam się w cudze krzewy… Tym razem uległem śliwkom węgierkom. To nie jest jeszcze szczyt ich słodkich możliwości, ale jeśli je nieco podkręcić smakiem do lekko kwaśnawych, lekko słodkawych rzeczy nadają się znakomicie.

krucha TARTA z kremem z MASCARPONE i ŚLIWKAMI węgierkami

Tarta:

125g zimnego masła
90g cukru
1 duże jajko
250g mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli

Ciasto zagniatamy rękoma.
Masło rozcieramy z cukrem. Dodajemy jajko, mąkę. Szybko zagniatamy.
Formujemy kulę, przykrywamy folią aluminiową. Chłodzimy w lodówce ok. 30-40minut.

Ciasto cienko rozwałkowujemy, wykładamy na formę i nakłuwamy widelcem. Ciasto obciążamy np. fasolą.
Pieczemy przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni. Zdejmujemy fasolę i dopiekamy jeszcze przez ok. 7 minut do zrumienienia.
Ciasto schładzamy.

Krem do wyłożenia tarty

Serek Mascarpone (250g) miksuję na gładką masę z 2 łyżeczkami waniliowego cukru, otartą skórką z jednej cytryny, sokiem z połówki cytryny, 250 g śmietany 30 lub 36%.
Jeśli zmiksowany krem jest zbyt gęsty można dodać mleka. Konsystencja kremu powinna być zwarta, nie spływać z łyżki, ale łatwo rozprowadzać się po cieście.
Krem rozprowadzam równo na upieczonej tarcie i schładzam w lodówce.

Śliwki

1 kg wypestkowanych, podzielonych w ósemki śliwek rozkładam równomiernie w płaskim garnku. Dodaję szczyptę cynamonu. Przesypuję cukrem żelującym lub pektyną (ok. 4 łyżek). Gotuję kilka minut. Śliwki powinny zmięknąć, ale zachować kształt. Pod koniec posypuję łyżeczką mąki ziemniaczanej. Jeszcze raz podgotowuję przez 2-3 minuty.
Śliwki wykładam na tartę pokrytą kremem serowym.
Jeszcze raz schładzam całość w lodówce.
(Śliwek wyjdzie więcej niż potrzeba do tarty – są doskonałe do pieczywa czy naleśników)

To nie jest wyrafinowany przepis. Nie jest też pracochłonny i trudny.

2 Komentarze Dodaj własny

  1. kornik pisze:

    Wygląda bardzo smakowicie! Z cynamonem śliwki byłyby też super:)
    Pozdrawiam!
    http://www.kornikwkuchni.blogspot.com

    Polubione przez 1 osoba

  2. kar/nowak pisze:

    Korniku! Śliwki i cynamon to nie jest byle jakie połączenie, ale Ty to wiesz (sądząc po zawartości Twojego bloga wiesz nawet wiele, wiele, wiele więcej – o niebo więcej ode mnie) najlepiej. Na marginesie – Twoje zdjęcia są oszałamiające!

    Polubienie

Dodaj komentarz