LODY CZY LIZAKI

Upału ciąg dalszy. Nic i nikt nie zapowiada szybkich zmian. To nie kalejdoskop. To pogodowa afera, której nikt się nie spodziewał. Tylko kto zawinił? Która opcja polityczna zgotowała nam ten los? Kto podłożył kwaśne jabłko? Nie wiem. Nie chcę wiedzieć. Ale skoro upał, to raczej stawiam na ochłodzenie stosunków.

Jak zrobić:

Dobry jogurt – gęsty, grecki (pojemnik 250) wymieszaj z puszką mleka kokosowego (ta gęsta zawartość puszki) i dużą łyżką miodu. Jeśli lubisz daj łyżek dwie, choć ja wolę mniej słodkie. Dobrze wymieszaj. Dosyp obficie owoców – takich ciemnych, sezonowych, najlepiej z ogrodu własnoręcznie nazbieranych. Ja miałem zebrane wcześniej i zamrożone czarne porzeczki i borówki.

Wylej wszystko na płaskie naczynie i na kilka godzin do zamrażalnika. Gdy się zmrozi połam/pokrój na kostki i gotowe.

Można elegancko na talerzyku, ale lepiej złap jak dziecko. Prosto w łapę i niech ścieka po palcach. A gdy się już zacznie topić na maksa ujrzysz fantastyczne krajobrazy- biało-fioletowe drogi mleczne.

Lato jest piękne.

Dodaj komentarz