Ech… poświątecznie, ponoworocznie, wszyscy, bez wyjątku (chyba, że o czymś nie wiem), wstaliśmy od stołów o kilka kilogramów ciężsi. Jeszcze moment, zanim przejdziemy na diety, zanim założymy szlaban na wszelkie węglowodany, zanim nasze życie zdominują lżejsze diety i zanim wprowadzimy w działanie listy pełne postanowień lepszego i zdrowszego. Ostatni taki styczniowy weekend, podczas którego możemy się nieco zapomnieć. A potem na bieżnie, asfalty, maty i rowerki. Ale to za chwilę, za chwilunię. Ja już zacząłem zrzucanie nadmiaru, a bananowe ciasto zostało mi jeszcze z noworocznego śniadania. Robi się je błyskawicznie. Akurat na śniadaniowe posiedzenie przy kawie i przy spisywaniu postanowień…
175 g mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki cynamonu
125 g miękkiego masła w temperaturze pokojowej + kawałek do wysmarowania foremki
150 g drobnego cukru do wypieków
2 jajka
4 dojrzałe duże banany
1/2 szklanki bakalii – ja użyłem rodzynek sułtańskich, orzechów włoskich, daktyli
- Masło roztapiam w garnuszku i pozostawiam do wystygnięcia.
- W misce miksuję roztopione masło z cukrem, do czasu aż cukier się rozpuści. Dodaję obrane, pokrojone na mniejsze kawałki banany oraz jajka. Cały czas miksuję do gładkiej masy.
- Do masy partiami dodaję przesianą mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, sodą i cynamonem.Miksuję na wolnych obrotach do połączenia składników.
- Do ciasta dodaję bakalie i mieszam łopatką.
- Ciasto przekładam do wysmarowanej masłem keksówki (ja piekłem w foremce o wymiarach 25×15 cm).
- Ciasto wkładam do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni i piekę przez 45 minut (do suchego patyczka).
- Po wyjęciu z piekarnika ciasto zostawiam do całkowitego wystudzenia.
Życzę wytrwałości&zrzucania!
Uwielbiam!:)
PolubieniePolubienie
:) Najlepszego w Nowym Roku :)
PolubieniePolubienie
nie ma to jak słodki chlebek!
PolubieniePolubienie
Nie ma to jak zbliżający się szlaban na słodkie, więc jeszcze trzeba nieco nagrzeszyć :)
PolubieniePolubienie